Inną metodą antykoncepcyjną, która w ostatnim czasie traci na popularności, są stosowane doraźnie globulki antykoncepcyjne. Są to kapsułki dopochwowe wypełnione środkiem plemnikobójczym, które aplikuje się bezpośrednio na pół godziny przed stosunkiem. Ich skuteczność nie jest tak wysoka jak działanie prezerwatyw czy metod hormonalnych, jednak warto używać ich jako antykoncepcji wspomagającej, np. na wypadek pęknięcia prezerwatywy albo w przypadku stosowania metod naturalnych albo „kalendarzyka”.
Ich działanie polega na chemicznym niszczeniu plemników dzięki zawartości silnej substancji plemnikobójczej, nonoksynolu-9, a także mechanicznym blokowaniu dostępu do macicy. Oprócz tego, likwidują one suchość pochwy, działając dodatkowo jako środek nawilżający. Nie ingerują w organizm kobiety i nie mają skutków ubocznych. Nie powinny stosować ich osoby uczulone na nonoksynol-9.
Niestety, ta metoda antykoncepcyjna ma wiele wad. Przede wszystkim, złą cechą globulek jest ich niska skuteczność antykoncepcyjna – wahająca się od 80 do 98 procent. Nie można więc na niej stuprocentowo polegać, a gdy zależy nam na pełnym zabezpieczeniu przed ciążą, warto zrezygnować z globulek na rzecz skuteczniejszej metody. Ponadto, stosowanie globulek wiąże się z nieprzyjemnie odczuwalnym pojawianiem się piany, a substancja plemnikobójcza może też podrażniać i wypływać z pochwy, brudząc bieliznę.